Zamach na gubernatora Skałona

Zdjęcie dla kartki: Zamach na gubernatora Skałona Blur dla zdjęcia do kartki: Zamach na gubernatora Skałona

il. Antoni Kamieński/Śląska Biblioteka Cyfrowa

18 sierpnia 1906

18 sierpnia 1906 grupa rewolucjonistów z trzema kobietami na czele dokonała zamachu na generała-gubernatora warszawskiego* Gieorgija Skałona. Powóz, w którym jechał Skałon obrzucono bombami, namiestnikowi jednak udało się ujść z życiem.

Po Rewolucji 1905 i wydaniu manifestu październikowego niepokoje w Królestwie Polskim nie ustawały, dodatkowo carskie władze postanowiły wyśledzić inicjatorów zajść, by nie dopuścić do eskalacji robotniczych czy narodowych żądań, co naturalnie stanowiło zagrożenie dla stronnictw socjalistycznych. Prześladowanie ruchu robotniczego spowodowało kontrakcję: mnożyły się akty terroru, napady na urzędników carskich, napady na pociągi pocztowe i kasy powiatowe. Na największego złoczyńcę w prasie socjalistycznej wyrastał warszawski generała-gubernator Gieorgij Skałon, w odezwach określany jako "carski pies" czy "carski satrapa". Skałon w listopadzie 1905 r. wprowadził na terenie Królestwa stan wojenny, co pozwoliło mu na bezwzględne prześladowanie przeciwników caratu i zwolenników zmian.

W często cytowanym liście do zaprzyjaźnionego polityka rosyjskiego Piotra Stołypina, Skałon pisał: "Walczyć z atakami terrorystycznymi rewolucjonistów, wedle mego zdania, można tylko przy pomocy jeszcze mocniejszego terroru ze strony władz rządowych, to jest drogą urzeczywistnienia w pełnej mierze artykułu dwunastego stanu wojennego, aż do zastosowania kary śmierci bez wyroku sądowego".

Organizacja Bojowa Polskiej Partii Socjalistycznej postanowiła Skałona zlikwidować. Przy rekrutacji na zamachowców zorganizowano nawet swego rodzaju selekcję, bowiem do rozprawienia się ze znienawidzonym namiestnikiem zgłosiło się kilkaset osób! Ponieważ dwa poprzednie zamachy się nie udały i namiestnik był bardzo ostrożny, nie ruszał się w ogóle ze swojej siedziby w Belwederze, toteż do przeprowadzenia zamachu wybrano trzy kobiety, jako mniej rzucające się w oczy: Wandę Krahelską, Albertynę Helbertównę i Zofię Owczarek.

Aby zorganizować zamach specjalnie wynajęto apartament przy ul. Natolińskiej 12, do którego wprowadziła się Wanda Krahelska, podając fałszywe nazwisko i tożsamość. Balkon tego mieszkania znajdował się nad ulicą Natolińską, którędy - jak planowano - miał w stosownym momencie przejechać gubernator i skąd można było zrzuć ładunek wybuchowy.

Pozostał jeszcze problem, jak wywabić Skałona z Belwederu. I tu zamachowcy wpadli na iście przewrotny pomysł. Jeden z konspiratorów, Michał Trzos, w przebraniu rosyjskiego oficera publicznie spoliczkował wysokiego przedstawiciela niemieckiej ambasady w Warszawie, barona Gustawa Lerchenfelda, co mogło wywołać międzynarodowy skandal. Wedle dyplomatycznych zwyczajów najwyższy przedstawiciel władzy carskiej musiał w imieniu cara osobiście przeprosić pokrzywdzonego barona w jego mieszkaniu, które… znajdowało się tuż obok apartamentu wynajętego przez Wandę Krahelską na Natolińskiej.

Tak więc 18 sierpnia, Skałon przybył na Natolińską, aby dokonać przeprosin, zamachowcy - doskonale poinformowani o ruchach gubernatora - już czekali z ładunkami wybuchowymi w gotowości. W dogodnym momencie pakunki z bombami wylądowały obok pojazdu Skałona - jeden z ładunków nie eksplodował, drugi wybuchł, raniąc kilka osób, nie wyrządzając jednak krzywdy Skałonowi. Trzy sprawczynie dość szybko się przebrały i przez nikogo niepokojone oddaliły się w kierunku czekającej na nie dorożki.

Wanda Krahelska została przez śledczych zidentyfikowana jako sprawczyni zamachu, wówczas przebywała już w Krakowie, na terenie zaboru austriackiego - zatarg między Austrią a Rosją o wydanie Krahelskiej stał się nawet powodem dyplomatycznego skandalu. Wytoczono jej w końcu proces pod przed krakowskim sądem, ale mimo przyznania się do winy Krahelska została uniewinniona. Udział w zamachu na Skałona był dopiero początkiem jej niezwykle barwnego życia.

Na motywie zamachu na Skałona został w 1935 roku nakręcony film pt. Córka generała Pankratowa w reżyserii Mieczysława Znamierowskiego i Józefa Lejtesa.

* generał-gubernator Królestwa Polskiego to tytuł carskiego namiestnika na terenie zaboru rosyjskiego

Źródło:
Michał Gauza, Zamach na Skałona | Rewolucja1905.pl
Włodzimierz Kalicki, Zdarzyło się, Kraków 2014.

Mapa

Fotografia:

Obraz "Bomba" z cykl rysunków zainspirowanych wypadkami politycznymi i rewolucją 1905 r. - il. Antoni Kamieński/Śląska Biblioteka Cyfrowa

Materiały dodatkowe