Prasówka trochę wczorajsza

Zdjęcie dla kartki: Prasówka trochę wczorajsza Blur dla zdjęcia do kartki: Prasówka trochę wczorajsza

POLONA/wolna domena

14 września 1916

Czym żyli Warszawiacy 100 lat temu? Najwięcej na ten temat powiedzą nam ówczesne gazety codzienne. Zapraszamy zatem do przeglądu wiadomości trochę wczorajszych. 14 września 1916 był czwartek, w Warszawie było chłodno, ponuro i padał drobny deszcz. Temperatura nad ranem wynosiła 10 stopni.

Mieszkańcom dawała się we znaki okupacja niemiecka, szczególnie trudności aprowizacyjne: „Dla ułatwienia publiczności nabywania za kartami szpitalnemi chleba pszennego, którego sprzedaż odbywała się pierwotnie wyłącznie w sklepie pierwszej warszawskiej piekarni mechanicznej przy ul. Nowy Świat 64, komisja rozdziału mąki i chleba otworzyła inne punkty sprzedaży (…) gromadzenie się publiczności, w liczbie nieraz kilkuset osób, nie tylko naraża samych kupujących na uciążliwe i długie oczekiwanie, lecz wywołując przeszkody w ruchu ulicznym, hałasy itp. grozi zupełnem zamknięciem tego sklepu”.

Okupacja nie oznaczały jednak paraliżu codziennego życia mieszkańców. Wielu frapujących informacji dostarcza dział ogłoszeń drobnych m. in. „Kupię zęby sztuczne używane, nawet połamane. Krucza 42—10”, nie brakowało ogłoszeń o pracę: „Potrzebny numerowy-masażysta z żoną do pierwszorzędnego zakładu kąpielowego, z gwarancją” Nowy Świat 24. Na wszelkie krosty i liszaje polecał się niezawodny „dziegieć >Dermaton< wyrobu apteki Lipińskiego”. Równie niezawodne miałyby być „Drehera wyroby gumowe (preservatifs) (stale świeże dostawy)”. Na Zielnej można było nabyć „Właśnie przybyłe masło solone na sposób syberyjski, jedyne na dłuższe przechowanie”, a na Pięknej 25 na wszelkie zamyślone pytania odpowiadał „Szyller - szkolnik, uczony psychofrenolog, autor prac naukowych, znawca ludzkich charakterów”.

Jeśli chodzi o kulturę to w filharmonii działał kinematograf, tego dnia w repertuarze niebywała tragedia „Kto winien?... - ostatnie słowo techniki kinematografu w 5 wielkich aktach i inne nowości”. W teatrze królewskim w Pomarańczarni odbywało się przedstawienie „Wąsy i peruki”, a w parku praskim koncert dawała straż ogniowa.

Jeśli chodzi o komunikację pojawiła się wiadomość o przystąpieniu do prac nad „budową linji tramwaju elektrycznego od rogatki mokotowskiej wzdłuż ul. Nowo-Aleksandryjskiej do kościoła w Mokotowie”. Chodzi o tramwaje na ulicy Puławskiej na odcinku do Dolnej, które ostatecznie zostały uruchomione w 1920 roku.

Na koniec notatka z działu kryminalnego:
„55 letnia Marja Szpingelowa, matka dwojga dzieci stanęła wczoraj przed sądem, oskarżona o to, że w sierpniu r. b. podczas nabożeństwa, klęcząc i żegnając się prawą ręką, jednocześnie lewą usiłowała otworzyć woreczek modlącej się obok Petroneli Goch. Świadek, Marja Bąkiewiczowa, zeznała, że widziała jak klęcząca przed nią oskarżona usiłowała otworzyć woreczek Goch. Poszkodowana zeznała, że schwytała za rękę oskarżoną, gdy ta otwierała jej woreczek. Oskarżona nie przyznała się do winy; weszła do kościoła św. Antoniego na nabożeństwo i była tak zatopią na w modlitwie, że o niczem nie wie. S. skazano na 3 lata ciężkiego więzienia”.

Źródła:
Kuryer Warszawski nr 254, 14 września 1916
Goniec Poranny nr 461, 14 września 1916

Fotografia:

Nowy Świat w Warszawie - POLONA/wolna domena